Cliché Gallery model kuratorski Karoliny Kliszewskiej

Cliché.

Format nastawiony na relacje międzypodmiotowe, dzielenie się zasobami, prezentacje zjawisk i fenomenów oraz włączanie widzów w proces wartościowania sztuki. Powołana prywatnie z rysem instytucjonalnym wg modelu kuratorskiego Karoliny Kliszewskiej, w 2021 roku.

Cliché Gallery Warszawa Galeria Sztuki

Zrosłam się z kulturą i sztuką życiowo i profesjonalnie, uwiarygadniając tym mocniej swoje koncepcje. Widowiskowe wystawy jako emanacja mojej performatywnej metody oraz programowe prezentowanie wielogłosu pokoleń w ciągłym dialogu form i treści. W moich koncepcjach wystawienniczych oddaje głos artystkom różnych pokoleń. Bardzo cenię ten międzypokoleniowy transfer doświadczeń. To dzięki niemu żyję w obfitości.

Piszę i mówię, aby dowiedzieć się, co myślę, powiedziała Susan Sontag. Ale napisać żeby ktoś przeczytał, a powiedzieć, aby ktoś wysłuchał. Tak rozszerzam to co jest też o mnie. Galeryjne włóczęgi i wernisażowe bywanie bez udziału aktywnej krytyki artystycznej i reagującego widza to tylko widowiskowa rozrywka, mająca niewiele wspólnego z poznaniem co ja myślę i co myślą inni. Wyrażajmy się więc żywo, aby sztuka nie była tylko martwą dekoracją i scenografią miłego życia. Pchajmy się tam, gdzie się mówi, pisze i przeżywa sztukę.

Założyłam, że będę tworzyć galerie pomiędzy formatem prywatnym, a instytucjonalnym. Program pisany nie w oderwaniu od wątków spornych, dialogowanie autorskimi kreacjami wystawienniczymi. Wyczulona na opresję i wyznawanie dopiero co uznanych prawd za objawione, zadaje sobie i Wam wątpliwości co do nadawanych znaczeń rzeczom widzialnym i niewidzialnym.

Po miesiącach ostrych manewrów na trudnym terenie styku sztuki i administracji, w polach napięć jednostkowych pragnień i zbiorowych konieczności stanęłam w progu przybytku dawnego Le Madame. W nim uwiłam Cliche Gallery, której ideały formułuje i którym stróżuję.

Przyjeżdzają ludzie ze świata i mówią, że u mnie poziom światowy. Formuła prezentacji i doboru artystów, atmosfera artystycznej kolektywności, architektura na pograniczu przestrzeni sakralnej i industrialnej i moja kuratorska korba z myślą spajającą to Paryż, Londyn, Berlin i Nowy York. Kłaniam się Wam nisko moi pochlebcy. Materie, z których składam z biegiem czasu wcale nie są bardziej plastyczne, kamienica przy Freta 39,  to dom na piasku, postawiony na grząskich gruntach miejskiej polityki. Odradzająca się kultura artystycznej kolektywności, którą próbują zdusić paragrafy. Ciągle planuję wiele okazji do wznoszenia toastów. Czujcie się zaproszeni do współtworzenia historii dawnego Le Madame. 

Cliché Gallery - warszawska galeria sztuki współczesnej