W świecie kompletnie mi obcym, odległym od moich doświadczeń. Pojętym tylko pragnieniem rozumienia i dotarcia. Osiągalnego intelektualnym wysiłkiem i estetycznym przemaganiem się. Ale ciągle nie do dotknięcia. Znalazłam sposób i metodę, kontekst i sens. Powołałam ŚWIATŁOWIDA!
Na 11 września anonsuję wystawę Kamila Sipowicza kontrkulturową w wydźwięku, osadzoną na pra pra dawnym porządku. Kierunek w jakim zmierzamy prowadzi z czeluści ku jasności. To EŁ w tytule ma znaczenie. Zapraszam na obrządek podlewania mojej Cliché Gallery miodem i mlekiem, który syto popłynie. Niech rośnie bez drożdży, za to na zawartym przez nas pakcie pokoju, który jest przesłaniem wystawy, a który stanowi również podwaliny mojej działalności.
Spoczywajcie w pokoju
