Anna Baumgart – artystka postkonceptualną wyrażająca się w rzeźbie, instalacji, fotografii, filmie oraz performensie. Jest absolwentką Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku na wydziale rzeźby i wielokrotną stypendystką Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jej prace prezentowane były m.in. na wystawach w Brooklyn Museum of Art., Neuer Berliner Kunstverein w Berlinie, CCA w Moskie czy w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. W swojej twórczości podejmuje kwestie związane z opresją społecznych norm i przemocą ideologiczną, które odciskają piętno na cielesności oraz seksualności. Feministyczną perspektywę wykorzystuje do diagnozy oraz dekonstrukcji patriarchalnej rzeczywistości społeczno-kulturowej. Matrycą jej dzieł jest ponadto relacja matki z córką i jej niejednorodny, często mroczny charakter.
W ramach Poczęcia artystka Anna Baumgart prezentowała kolaż będący intertekstualnym zbiorem wątków z powstałych wcześniej prac, które razem tworzą złożony obraz uwikłania cielesności oraz macierzyństwa w opresyjny dyskurs. W samym centrum układanki widzimy zdjęcie Bombowniczki z 2004 roku. Kontestujący tradycyjną symbolikę ciąży silikonowy odlew przedstawia zbuntowaną, pewną siebie młodą kobietę, której twarz skrywa maska świni przywodzącej na myśl społeczne napiętnowanie i wykluczenie. Czerwono-biała kolorystyka przemienia rzeźbę w alegorię wewnętrznie skonfliktowanej Polski, którą po kilkunastu latach od powstania dzieła nadal wstrząsają wewnętrzne antagonizmy. Jak pisze artystka, Bombowniczka to „osoba osaczona przez system, przez konwencje, które próbuje przełamać.” Zaciska pięści, chociaż jest bezbronna, walczy, choć jednocześnie jest obnażona. Nie bez sprzeczności pozostaje także późniejsza relacja matki z dzieckiem. Karmienie piersią, akt odżywiania i wzrostu nowego życia, na zdjęciu Matka i córka artystka naznaczony jest krwią promieniującą z rany. Dolorystyczna symbolika chrześcijańska sugeruje tragiczną konieczność bólu i cierpienia przekazywanego od rodzicielki, która jest nim równie dotknięta. Tytułowe poczęcie jest dla Anny Baumgart obciążone bagażem tradycji i schematów wpisanych w dominującą, patriarchalną narrację, którą córka nieuniknienie musi wyssać z mlekiem matki. Wojownicza postawa Bombowniczki jest aktem buntu wobec tego mimowolnego przekazu niesprawiedliwości, jednak Baumgart zdaje się sugerować coś więcej niż emancypację i opozycję systemową – należy dokonać zamachu również na język. System znaków należy „zerroryzować”. Umieszczone w dolnej części kolażu fragmenty Monologu Feniksany w reżyserii Szczawińskiej są wyrazem dekonstruowania dyskursu ucieleśniającego męską dominację. Zabawa słowami staje się śmieszno-straszną próbą rozbicia sensów, które zawłaszczają i ideologizują kobiece ciało będące wrażliwe na naznaczenie nierównością już od pierwszych chwil życia.
Tekst: Wojciech Janiec