
Kuratorka
Karolina KliszewskaArtyści
Hanna Zawa-CywińskaPartnerzy
Wallspace GalleryNaraz na dwa
Hanna Zawa po raz kolejny wystawiona na widok zdaje się zaskakiwać wszystkich swoją obecnością. Oto jest! Polska abstrakcjonistka z twórczym amerykańskim rodowodem, przynależna do imperium abstrakcji, obszaru ideologicznej ciągłości. Młoda, wiecznie młoda. Kategoria nie ulegająca przedawnieniu, z bezkresem teoretyzowania jej form i przeżycia estetycznego, ale z deficytową reprezentacją przynależnych jej artystek. Należy więc raz po raz recytować: Exegi monumentum. Spróbować też przekroczyć dotychczasowe formuły języka krytyki artystycznej, aby przesunąć granice rozumienia języka abstrakcji. Wielokrotne nawiązania, liczne powtórzenia, ciągłe wsparcia cytatem, ograniczenie środków. Prawidłowości prowadzące do generalizacji, a następnie rozwarstwiania dzieła, możliwie detalicznego spojrzenia na jego składowe, bez nadmiernej poetyzacji. Wyabstrahowanie abstrakcyjnego.
Plastykę Hanny Zawy widzę poprzez formuły mnożenia i dzielenia. Iloczyn stosowany do pokazania zjawisk w ich makro skali, zaś iloraz do szkatułkowe-go wglądu na mikro poziom jako chęć przedstawienia najmniejszej jednostki miary. To ustanowiony przez Nią porządek rzeczy. Eksperyment technologiczny i myślowy konstrukt Artystki, zmieniają w jednostkowym dziele i każdym cyklu stosunki ilościowe na jakościowe. Właściwości geometrii i zabiegi techniczne wytwarzają walory estetyczne. Zawa umożliwia spojrzenie na abstrakcję jako formę rozprowadzania energii w ograniczonym polu obrazu. Stworzyła wibrującą powierzchnie płótna. Płaszczyzny wspólnotowo tworzące system znaków, których układ i ekspresja decydują o całej dynamice dzieła. Położenie płaszczyzn względem siebie zmienia przepływy, stabilizuje poziomy, umożliwia różne formy istnienia, tworząc symboliczną sieć stosunków i relacji.
Cykliczność dzieł Artystki reprezentuje aspekt ciągłości w postawie twórczej, którą całościowo nazwałabym praktykowaniem ideologii ciągłości, zakorzenioną w naturze ludzkiej egzystencji i w źródłach przynależności gatunkowej spod znaku abstrakcji.
Abstrakcja nie jest jednorodnym medium, a uprawiana przez Zawę stanowi bardziej reprezentację rzeczy niż ich stanu. Dzieła Zawy uruchamiają zdolność emocjonalnego doświadczenia ich jakości, gdyż zapis formalny jest intencyjne zasilony głęboką myślą i osadzony na wielokrotnie zadanym pytaniu o sens wszechrzeczy.
Czy umiemy je dziś rozczytać, jeśli tak to czy bezkarnie możemy pozostawić je bez odpowiedzi?
Czas pokaże, bo ciąg dalszy nastąpi. (…)





